Obserwatorzy

czwartek, 23 lutego 2012

Ulubione produkty do twarzy ostatnich miesiecy

A wiec kochani moi zaczynamy recenzowanie kosmetykow.Do dzisiejszego repertuaru wybralam sobie 5 kosmetykow.Beda to kosmetyki do pielegnacji twarzy,oraz make up.Postanowilam,ze podziele sie z Wami opiniami o tych produktach poniewaz jestem z nich jak najbardziej zadowolona.Zaczne moze od odswiezajacego toniku do twarzy z firmy MARIA GALLAND Paris :




Jest to bezalkoholowy tonik,z kompleksem kwasow owocowych o jak najbardziej odswiezajacym i nawilzajacym dzialaniu.Pozostawia skore gladka,promienna i nawilzona.Po dluzszym stsowaniu mozna bedzie dostrzec ze nasza skora jest zmiekczona.Tonik ten takze delikatnie obkurcza pory i lagodzi wszelkie podraznienia.Tonizujemy twarz,szyje i dekolt po uprzednim oczyszczeniu skory.Mozna go takze stosowac po wykonanym peelingu oraz po nakladanej maseczce.Kupiony w zeszlym roku na ebay-u kosztowal mnie az 25 € ale naprawde warto go miec w swoim kosmetycznym asortymencie.


Kolejnym produktem jest brazujaco-nawilzajacy krem do kazdego rodzaju skory firmy NIVEA:


Gwarantuje efekt naturalnej opalenizny.Nadaje cerze zdrowy wyglad.Znakomicie nawilza i regeneruje skore w czasie snu.Szybko wchlaniajaca sie formula wzbogacona olejkiem jojoba,witamina E i lagodna substancja samoopalajaca,pozwala stopniowo uzyskac rownomierna opalenizne.Krem wystepuje w dwoch wersjach: do ciemnej i do jasnej karnacji.Zawiera system filtrow UV, ktory w polaczeniu z witamina E i faktorem SPF 4 pomaga chronic cere przed niekorzystnym dzialaniem czynnikow zewnetrznych.


No i kolejny diamencik stojacy na najwyzszej polce mojej szafki kosmetycznej :) Przestawiam Wam serdecznie mojego starego przyjaciela :) Jest juz ze mna od 3 lati naprawde baaardzo sie lubimy.To serum,a moze nawet krem...kolejny krem nawilzajacy.....L'Oreal HAPPYDERM




Dla mnie ten krem to odkrycie,musze zrobic sobie zapas,zebym mogla zawsze do niego wracac.Chyba jako jedyny nie znudzil mi sie,a zuzylam naprawde sporo opakowan.Ale moze troche o kremie:zapach ma cudowny,kojarzy mi sie ze szczesciem,beztroska,latem,sloncem.Nawilza naprawde swietnie i na dlugo,nie roluje sie,wchlania sie blyskawicznie.Bardzo latwo sie dozuje dzieki pompce,jest wydajny-wystarczy 1 lub 2 pompki na cala twarz.


Lecimy dalej z bomba!!!! Nastepny produkt po prostu powalil mnie na lopatki.Dla jego pieknego i praktycznego opakowania poswiecilam ladnych pare groszy,ale naprawde nie zaluje.I za tym produktem chyba nawet gotowa bym byla wskoczyc w ogien.Ten podklad,to najlepszy podklad na swiecie.




Po raz kolejny wybralam sie na poszukiwania idealnego podkladu,ktory spelnialby oczekiwania mojej wybitnie tlustej cery.Otoz idealu moim zdaniem nie ma,bo natury nie da sie oszukac,ale podklad Flower Perfection moze spokojnie nam w tym pomoc.Rozsmarowawszy na twarzy najpierw kilka podkladow z wiodacych bipowskich marek bylam pewna ze moje poszukiwania zakoncza sie fiaskiem.Az do momentu,gdy w reke wpadl mi wlasnie FP. Mialam probki innych podkladow Bourjois i nigdy zaden mnie nie zachwycal.Myslalam ze z tym te bedzie podobnie...ale....przy pierwszym zetknieciu ze skora od razu wiedzialam ze to bedzie strzal w dziesiatke.I nie mylilam sie.Podklad pieknie kryje,daje ladny ( ale nie plaski ) mat.Oczywiscie taki efekt nie trwa wiecznie bo skora musi wyprodukowac swoje.Ja dodatkowo nakladam puder prasowany Feather Finish-najlepszy na swiecie,bo to on glownie odpowiada  za utrzymanie matu.Niektore dziewczyny narzekaja na widoczne skorki-mysle ze niemalze kazdy podklad matujacy ma to do siebie,ze uwidacznia skorki.Dlatego tez nalezy skore dobrze nawilzyc przed nalozeniem FP. Poza tym dla mnie glownym minusem jest to,ze stosujac go codziennie,skora moze sie wysuszyc.Choc moze to byc spowodowane rowniez ogrzewaniem i pogoda.Bo w koncu mamy zime.Buteleczka bardzo ladna,przezroczysta co jest plusem,bo widac ile nam tego produktu ubywa.Podklad jest wydajny.Jedno wycisniecie do konca starcza na cala twarz ( no chyba ze uzywasz pedzla a nie paluszkow,to wtedy trzeba dolozyc bo pedzel wpija) Szkoda brudzic zalaczona gabeczke.Z reguly wiem ze gabeczki wypijaja wiecej podkladu niz pedzel,wiec nie  warto tracic podkladu.Co do ceny to dostalam go za niecale 17 euro chyba.Mysle ze warto tyle zaplacic.Uzywalam kiedys Clarins matujacy,ktory jest drozszy a pozostawia wiele do zyczenia.Uzywam kolor 54 i wyglada jakby go nie bylo.Goraco polecam osobom ze skora tlusta,ktore lubia porzadne krycie bez efektu maski.Dodam ze dlugo sie utrzymuje.Ale trzeba poprawic po 3-4 godzinach bo moze sie zwazyc,szczegolnie jesli byl nakladany z rana;wtedy skora najbardziej sie tlusci 


I ostatnia juz na dzisiaj opinia,bo w nastepnych blogowych zmaganiach nie bede miala o czym Wam pisac.Hihihihihi.....Trafilam na TO  przypadkiem,w czasie wyglupow z przyjaciolka w sklepie.Sprawdzalysmy na sobie podklady. W pewnym momencie przyjaciolka zaaplikowala sibie na dlon wlasnie TEN kosmetyk i zamarla.Skora zmienila sie w ciagu sekundy w  idealnie delikatnie gladka i mlodziutka.A nastolatkami  od dawna nie jestesmy.Idac za ciosem-zapodalam sobie takze ten produkt,ale na twarz, i juz wiedzialam ze musze TO miec!!!! Kupilam!!! Nie mialam dotad zadnej innej bazy pod makijaz,wiec nie mam wielkiego doswiadczenia.TO cudenko to  L'Oreal, Studio Secrets Professional,Smoothing Resurfacing Primer ( Baza wygladzajaca udoskonalajaca powierzchnie skory)
Co moge o niej powiedziec:
-niesamowicie wydajna-na cala twarz potrzebuje tyle co na opuszku palca ( a moze nawet nie)
-lekka,bezzapachowa
-swietnie dziala zarowno pod podklad lub zamiast podkladu pod puder sypki jak i na podklad-pieknie sie stapia z podkladem.
Jest to baza pod makijaz-ma za zadanie wyrownywanie cery,wygladzajac ja i powodujac przyczepnosc makijazu-i to zadanie spelnia u mnie w 100%
Dodatkowa zaleta jest to ,ze ja moge ja stosowac zamiast podkladu,a takze w ciagu dnia-do porawek makijazu,zamiast podkladu-odrobina naniesiona w strefie T pieknie matuje mi ta przestrzen bez potrzeby dodawania kolejnej porcji fluidu.Daje piekny wizualny efekt wypoczetej,rozswietlonej i zrelaksowanej twarzy.Uzywam tego produktu od 7 miesiecy.Ilosc zuzytych opakowan: wlasnie rozpoczelam 2 sloiczek :)


Pozdrawiam Was bardzo goraco!!! Mam nadzieje ze trafilam w Wasze gusta.
Wasza Malgoska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Linkwithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...