Otóż pierwszą rzeczą i której wspomnieć powinnam jest picie duuużej ilości płynów a najlepiej oczywiście wody. Żeby nasza skóra była zdrowa, jędrna i promienna nie wystarczą nam kosmetyki, chociażby te z najlepszych i najbardziej cenionych firm. Skórę należy przede wszystkim nawilżać od środka pijąc spore ilości wody. Jest to rzecz niezwykle istotna nie tylko dla skóry ale dla całego naszego organizmu. Ja sama bardzo często mam dni w których piję tej wody i ogólnie jakichkolwiek płynów mniej niż powinnam i zauważam bardzo szybko jak moja skóra 'mizernieje' i przesusza się. Niestety proces doprowadzania jej spowrotem do porządku trwa dłużej i często bywa uciążliwe, dlatego zawsze staram się dużo pić, a jako, że nie przepadam za napojami słodzonymi czy też gazowanymi, najczęściej piję właśnie wodę. Bardzo fajną opcją jest dodanie plasterka cytryny do wody, bądź też samego soku z niej, dla poprawienia jej smaku a także wzbogacenie właściwości :) Tak też najczęściej robię!
Następna rzecz o której chciałabym wspomnieć jest mydełko dove. To najzwyklejsze mydełko nie zawierające jakichkolwiek barwników, perfum ani innych zbędnych rzeczy, które niekoniecznie mogą skórze pomóc a czasem nawet robią jej niezłe szkody. Sprawdza się świetnie u alergików jak i osób, które mają wrażliwą skóre, reagującą negatywnie na niektóre kosmetyki. Mydełko jest do nabycia właściwie już wszędzie, jest znane, lubiane i kosztuje ok.3 zł, więc każdy może sobie na nie pozwolić. Ja osobiście uwielbiam wszelkiego rodzaju płyny pod prysznic, żele do kąpieli i różne inne myjące pachnące cudeńka, jednak jako, że jestem łuszczykiem i muszę o skórę dbać, żeby zawsze była ona nawilżona, stwierdziłam, że wolę nie narażać jej na jakieś nieprzyjemne niespodzianki typu właśnie wysuszenia, czy też zło innego rodzaju i będę używać właśnie tego mydełka, które jak dla mnie, spisuje się doskonale. Skóra jest miękka, czysta i nawilżona więc produkt jest wg mnie jak najbardziej do polecenia. Fakt faktem zdarza mi się, że nie mogę się powstrzymać przed zastosowaniem innych produktów myjących, jednak najczęściej używam właśnie mydła dove, którego zdjęcie możecie zobaczyć pod spodem.
Rzeczą kolejną jest olejek rycynowy, który też zapewne nie jest Wam już obcy. Najczęściej stosowany jest on jako środek przeczyszczający, jednak dawno temu, nasze prababcie odkryły też jego inne zalety. Otóź olejek ten niesamowicie nawilża a także odżywia nasze włosy, skórę czy też paznokcie plus przyspiesza porost włosów delikatnie je przyciemniając. Ja osobiście stosuję olejek na rzęsy i brwi i muszę przyznać, że od czasu, kiedy zaczęłam w miarę regularnie smarować nim włoski zauważyłam, że są one mocniejsze i gęstsze. Od czasu do czasu podgrzewam go i maczam w nim paznokcie. Skórki są po tym o niebo lepsze. Kilka razy nawilżałam nim skórę twarzy, kiedy moja skóra była bardzo przesuszona (a zimą zdarza się to niestety często). Olejek jest także świetny na stopy oraz dłonie. Kiedy kondycja naszej skóry jest kiepska w tych miejscach, możemy wieczorem posmarować olejkiem dłonie i stopy poczym założyć rękawiczki i skarpetki i tak też pójść spać. Olejek wchłonie się przez noc i skutecznie nawilży naszą skórę. Ma on specyficzny ale wg mnie całkiem przyzwoity zapach i gęstą kleistą konsystencję, bardzo fajnie wchłania sie w skórę :)
Możemy nabyć go w każdej aptece bez recepty a cena za 100g to ok. 7 zł.
Następnie chciałabym uwzględnić tutaj znany już przez wszystkich, krem nivea. Otóż krem ten towarzyszy mi już od dziecka i jest to chyba pierwszy krem, który miałam w swoich łapkach. Jest niesamowicie wydajny i wspaniale nawilża, a jego gęsta, kremowa konsystencja świetnie rozprowadza się na skórze. Zapach tego kremu osobiście uwielbiam ale akurat w tej kwestii zdania są podzielone. Krem stosuję bardzo często w miejscach w których skóra najbardziej się przesusza a są to u mnie usta, dłonie, łokcie a czasem nawet i twarz. Krem ten jest do nabycia na każdym kroku a jego cena za małe opakowanie to wydatek kilku złotych, co patrząc na jego wydajność i skuteczność jest po prostu niczym.
I ostatnim produktem, który wg mnie każda z nas mieć powinna i żałować tego nie będzie jest wazelina. Wazelina jest bezwonną, bardzo tłustą maścią, która świetnie regeneruje i nawilża naskórek. Ja osobiście używam wazeliny najczęściej do ust ale także podobnie jak olejek rycynowy spisuje się świetnie w regenerowaniu suchej skóry stóp i dłoni.
Kupić można ją też w większości sklepów i w każdej jednej aptece i drogerii a cena to ok 3 zł za 30g.
No więc jeżeli chodzi o produkty, które większość z nas już ma a jeżeli nie, to z całą pewnością może szybciutko nabyć je bez plucia sobie w twarz, przez ilość wydanych pieniędzy, to właśnie to udało mi się dziś znaleźć i opisać. Ja osobiście wszystkim Wam polecam te proste a jakże skuteczne rzeczy. Są to produkty jak najbardziej przyjazne naszej skórze i naszym portfelom. Póki co to tyle, pozdrawiam i całuję serdecznie! Dobranoc :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz