Na zdjeciu ponizej widzicie wszystkie kosmetyki, ktore dopiero co znalazly sie w mojej kolekcji :) (gdybyscie byly czyms specjalnie zainteresowane, chcialybyscie wiedziec co i jak z danym produktem - czekam na komentarze).
No a teraz zaczniemy recenzje tych trzech produktych w prostych ale pieknych, czarnych opakowaniach, firmy GOSH.
Na pierwszy ogien idzie cien GOSH Eyeshadow Trio (ja mam tropic fever - niebieski, zielony i zolty:)). Popierwsze zaintrygowaly mnie kolory tych paletek - sa niesamowicie zywe i calkiem niezle napigmentowane. Jak juz mowilam, wczesniej nie mialam stycznosci z GOSH'em , a jako, ze zawsze ciezko mi znalezc cienie, ktore wpadna mi w oko i beda dobre jakosciowo a przy tym cena nie bedzie nie wiadomo jak wysoka - te bardzo pozytywnie mnie zaskoczyly :) Sa matowe, co ja rowniez pochwalam i bardzo fajnie sie je aplikuje. Nie krusza sie, nie zsypuja nadmiernie i sa dosyc trwale. Jedynym minusem jest chyba to, ze nie kazdemu spodobaja sie takie odwazne kolory a co wiecej nawet jesli juz sie spodobaja, czasem po prostu nie kazdemu one pasuja.
CENA:
Ja je znalazlam w bipie, kosztowaly €12,49
Nie mam pojecia gdzie mozna znalezc je w polsce, ale w sklepach internetowych mozne ja bardzo latwo dostac i koszt to ok. 35zl.
Tak tez wygladaja :) :
I jeszcze zdjecia (nie za dobrej jakosci za co serdecznie przepraszam) makijazu wykonanym przez moja siostre wlasnie tymi cieniami :)
Nastepnie pokaze Wam produkt z ktorego jestem BAAAARDZO zadowolona! A jest nim tadadadaaaaaam...GOSH Brow Kit :)
Spojrzcie tylko na to cudenko:
Jest to paletka trzech cieni do malowania brwi wraz z woskiem, za pomaca ktorego, mozemy nadac naszym brwia piekny ksztalt, utrwalic kolor i dodac troche polysku.
Dlaczego jestem taka zachwycona tym produktem? Otoz moje Panie, dla mnie podstawa makijazu a takze codziennym rytualem jest nalozenie podkladu oraz zmatowienie buzi a takze POMALOWANIE BRWI i nadanie im dobrego ksztaltu. Zawsze uzywalam kredek przeznaczonych do tego celu albo zwyklych cieni do powiek w odcieniach ciemnego brazu i owszem, nie narzekalam nigdy na tamte sposoby ale od kad mam w posiadaniu ta paletke, zakochana jestem w niej bezgranicznie.
Kolory tych cieni sa naprawde swietnie dobrane i beda posawaly kazdemu bez wzgledu na kolor wlosow, oczu czy karnacji, a wosk jest po prostu fantastyczny. Dodatkowo znajdziemy w srodku aplikator i lusterko, co daje nam wielka wygode i mozliwosc poprawienia swoich brwi w kazdych okolicznosciach. Jedynym minusem tego produktu jest chyba to, ze aplikator nie jest zbyt wygodny przez co ja siegam zawsze po swoj pedzelek przeznaczony do brwi wlasnie. Wiecej minusow nie znajde a jedynie co jestem w stanie zrobic teraz to wychwalac to cacko :)
Cena w Austrii to wydatek ok. €15 a w Polsce 40 zl, ale uwierzcie mi kochane - produkt jest wart swojej ceny!
Kolejnym i ostatnim juz produktem na dzis bedzie puder matujacy GOSH Pressed Powder - Puder prasowany, matujacy.
Dostepne odcienie to: 01 Golden Honey, 02 So Natural, 03 Warm Sand. Ja posiadam odcien numer 02 i jestem troche zawiedziona, bo jest jasny i podchodzi troche pod roz, czego ja nie lubie. Powinnam jednak wybrac Golden Honey, no ale nic straconego przeciez :)
Przejdzmy jednak do oceny produktu. Puder ten to dla mnie kolejne, pozytywne zaskoczenie. SWIETNIE matuje i utrzymuje sie na twarzy naprawde dlugo w nienaruszonym stanie (oczywiscie zalezy to tez od warunkow i sytuacji) ale wciagu zwyczajnego dnia bez przesadnych warunkow atmosferycznych czy tez aktywnosci fizycznej produkt spisuje sie na 5! Jestem strasznie zaskoczona, bo od dawna juz szukam dla siebie odpowiedniego pudru, ktory upora sie z moja okropna cera i wreszcie znalazlam cos dla siebie.
Dodatkowo w opakowaniu znajdziemy urocza gabeczke do aplikacji i lusterko, co dla mnie rowniez jest plusem. A tak swoja droga to same te opakowania bardzo mi sie podobaja. Skromne ale takie wytworne, o! :)
Cena w BIPIE siega €13 a w Polsce jest to wydatek ok 43zl, wiec tragedii nie ma :)
Wyglada on tak:
Nie za bardzo udalo sie to zdjecie z tym uswinionym lustereczkiem i odbiciem mojej reki hah :D
No. To na dzis to tyle kochane. Jestem naprawde strasznie zaskoczona tym, ze produkty te sa tak fajn jakosciowo. Fakt faktem mam je od kilku dni, wiec moje zdanie moze sie jeszcze diametralnie zmienic. Jakbym jakims cudem z zachwytu wyszla - poinformuje Was, a teraz zycze udanej nocy! :)
Natalia! :)
cienie gosh przykuwają uwagę intensywnością, piękne kolory
OdpowiedzUsuńCienie z Gosha są bardzo intensywne :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam cenii z gosha, bo są troszkę za drogie jak na moją studencką kieszeń.
OdpowiedzUsuńświetny blog!! będę na pewno zaglądać częściej :*
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
http://jagoodoowoo-fashionismypassion.blogspot.com/