Kilka miesiecy temu zakupilam podklad z tej wlasnie serii i jako, ze calkiem niezle ze mna wspolgral postanowilam tez kupic sobie dwa korektory z tej serii a teraz mysle jeszcze nad purdem i rozem, jednak jestem zbyt leniwa, zeby wyjsc z domu, pojsc do drogerii i zobaczyc, czy sa te produkty grzechu warte :)
Wiec najpierw pokaze Wam moze jak wygladaja kosmetyki z tej serii. Od razu przepraszam za jakosc tego zdjecia ale aparat z ktorego korzystam jest po prostu BEZNADZIEJNY czego zupelnie nie rozumiem, bo od zawsze bylam fanka Canona, a tu prosze cyfrowki z tej firmy nie spelniaja swojej roli zupelnie :/
No wiec jak widzicie, wszystkie te produkty maja zupelnie inne odcienie. Podklad ten jest troszke za ciemny jak na moja karnacje, ale chwila moment i mam nadzieje, ze moja skora nabierze lepszego kolorytu dzieki sloneczku, ktore to coraz czesciej sie nam pokazuje i znow bede mogla korzystac z tego podkladu! :)
WIEEEC. Zacznijmy wlasnie od podkladu :) FIT ME FOUNDATION, Maybelline
Opakowanie bardzo proste, aczkolwiek szklane co mnie cieszy, bo lubie bardzo szklane opakowania, wydaje mi sie wtedy, ze podklad jest bardziej wartosciowy dla naszej skory hah.
Ma bardzo fajna pompke (Europejska wersja podkladu, podklady z USA produkowane sa bez pompki), co rowniez mi sie podoba i jest wg. mnie ogromnym plusem.
Fajnie sie aplikuje, stapia sie z nasza skora cudownie co sprawia, ze podklad nie daje efektu maski ani nie robi plam na naszej twarzy. Juz zaaplikowany wyglada na skorze bardzo naturalnie, dodaje naszej cerze blasku i ladnego, rownego kolorytu. Co prawda nie za dobrze kryja, a ja potrzebuje podkladow, ktore zakryja lepiej moje niedoskonalosci, ale korektor (z tej samej serii) spisuje sie przy tym bardzo dobrze, wiec da sie to jakos przezyc :) Podklad jest lekki, ma przyjemny zapach, nie uwydatnia zmarszczek ani suchych skorek, utrzymuje sie dosyc dlugo na twarzy...
Kolejnym plusem jest cena tego podkladu. Otoz €10 (czyli jakies 40zl, chociaz widzialam, ze na allegro kosztuje on jedynie 24 zl a 32 zl z dostawa!!!!) za 30ml podkladu, ktory tak swoja droga jest bardzo wydajny, to naprawde NIC. Tak wiec podklad jak najbardziej na plus moje drogie Panie. Co wiecej seria ta ma MNOSTWO odcieni, wiec napewno kazdy znajdzie cos dla siebie. Tylko ja, glupia musialam wybrac odcien totalnie nie pasujacy do mojej karnacji haha.
Przejdzmy teraz do korektorow :) FIT ME CONCEALER, Maybelline
Wizualnie prezentuje sie calkiem niezle. Podobnie jak podklady, sa to bardzo proste opakowania, co wyglada skromnie ale elegancko. Aplikator tez jest bardzo fajny, calkiem przyjemnie nabiera sie nim korektor.
Krycie - bardzo fajne! Ja uwielbiam korektory i mam ich troche i musze powiedziec, ze te sa chyba moimi ulubionymi. Lekka, plynna konsystencja, krycie dobre, wyydajne sa tez bardzo, na skorze wygladaja bardzo naturalnie, no ogolnie jak najbardziej polecam! Odcieni jest rowniez wiele, (6 bodajze), wiec mysle, ze mozna dobrac napewno cos dla siebie. Ja posiadam dwa, jeden to odcien nr 15, ktorego uzywam pod oczy a drugi, to ciemniejszy odcien nr. 25, ktorym zakrywam inne niedoskonalosci, aczkolwiek z tego korzystam bardzo zadko, bo jak juz mowilam, jestem teraz dosyc blada i czekam, az moja karnacja nabierze troche koloru :)
Cena tez jest BARDZO przyzwoita, otoz ja kupilam je za nie cale €7 z osobna a w polsce jest to koszt ok. 27 zl, tak wiec naprawde warto miec ten produkt w swojej toaletce :)
Ponizej zdjecie tych produktow, a dokladniej ich odcieni na mojej dloni :)
No to coz moje Panie. Pozdrawiam Was serdecznie i do nastepnego!
nr 15 wygląda jakby był stworzony dla mnie! Zobaczymy na żywo :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Maybelline. Szkoda, że nie mam tych konkretnych kosmetyków.
OdpowiedzUsuń