Na sobie mialam czerwony plaszczyk,i wracajac do domu czulam ze moje policzki nabieraja identycznego koloru.Wino w sam raz na chlodne i deszczowe wiosenne dni.
Patryska przywiozla mi w prezencie kosmetyki ktorych jeszcze nie mialam okazji nigdy wyprobowac,a bardzo duzo o nich slyszalam.Ostatnio mam wielkiego bzika na puncie kosmetykow marki ZIAJA i takie wlasnie dostalam:
ZIAJA Maska intensywne wygladzanie- do wlosow niesfornych
ZIAJA Pomaranczowe maslo do ciala Omega 3 + Omega 6 + wit.E
Obydwa te produkty postanowilam od razu wyprobowac,wiec zaraz po powrocie do domu uspilam moje 2 skarby i zabralam sie za siebie.Wskoczylam pod prysznic,i??? Na starcie oczywiscie Maska...Pieknie pachnaca...uwielbiam nowe zapachy...
Po wysuszeniu moje wlosy byly gladziutkie jak wlosy mojej 3 letniej Aleksandry,produkt naprawde super.Zapach na wlosach nie wyparowal podczas suszenia,a dla mnie i to jest bardzo wazne.Jednym slowem bomba produkt.Po zakonczonym zabiegu z wlosami zabralam sie za smarowanie...wklepywanie,glaskanie???hahaha...Delektowalam sie tym zapachem...mniaaam....tak pachnie to maselko ze moznaby go zjesc.Konsystencje ma gesciejsza od Masla do ciala z serii Kozie Mleko,pozostawia na skorze taka niby woskowa powloke-skora jest maksymalnie wygladzona.No i oczywiscie swietnie pachnaca.
Pod koniec kwietnia bede w Polsce wiec napewno zaopatrze sie w wiecej produktow Ziaji.Co najbardziej polecacie???
Duzo czytalam osatnio na temat ich kosmetykow i zainteresowana jestem bardzo nowa seria-z czarnym paseczkiem Ziaja Pro.Najprawdopodobniej tez sobie zakupie kilka tych produktow.
Wracajac do spotkania...planowalysmy nawet fotoshooting...no ale,tak sie rozgadalysmy ze po prostu nawet czasu nie bylo na pstrykniecie kilku fotek.Na wspolnych zakupach tez nie udalo nam sie byc,ale jeszcze wszystko przed nami.Mam nadzieje ze nie bylo to nasze ostatnie spotkanie.
Kochana moja dzieki za te 2 fajne spotkanka,Aleksandra moja ciagle pyta o Lenke :) Oglada zdjecia w telefonie i mowi...ja ja bardzo kocham :) Ach te dzieciaczki nasze!!!
Ucalowania dla Was!!! I do szybkiego zobaczenia!!!!
Miły prezent z jej strony :)
OdpowiedzUsuńGonia, my też baaaardzo dziękujemy. Miło było się spotkać i poplotkować :) Żałuję, że nie dłużej, ale następnym razem odbijemy sobie. Buziaki dla Ciebie i Maluchów!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że odżywka jest OK, dla mnie też jest rewela!
buź
obowiazkowo trzeba bedzie to powtorzyc....i tym razem pare wspolnych fotek popstrykac :)
UsuńTeż lubię kosmetyki z ziai:)
OdpowiedzUsuńM.
a ja właśnie jestem zupełnie anty-ziajowa. mam 3 kosmetyki, które akceptuję: wazelina, 2-fazowy demakijaż i maska powyżej do włosów
OdpowiedzUsuńMoja mama jak byla u mnie ostatnio przywiozla mi z polskich kosmetykow taki faaaajny gruboziarnisty ujedrniajacy peeling do mycia ciala Lirene Body shape...a tutaj go nigdzie nie moge znalezc...Mam nadzieje ze jak bede teraz w Pl pod koniec miesiaca znajde go :) Kojarzysz go Pati???
UsuńCiesze się że spotkanie się udało :) lampka wina zazwyczaj dodaje tematów do rozmowy ale widzę że u was i bez niej było ciekawie. Bardzo lubię kosmetyki z Ziaji, czaje się teraz żeby zakupić coś z serii Ziaja Pro.
OdpowiedzUsuńNo ja wlasnie tez sie czaje na Pro Ziaje :)
UsuńTo super że spotkanie przebiegało w tak świetnej atmosferze :) co do słów na tamat kremów w zupełności się zgadzam :) Obserwuje i zapraszam do mnie :*
OdpowiedzUsuńNie ma na co czekac...tylko nogi za pas i do drogerii!!!
Usuńjestem ogromna fanka kosmetykow ziaji, az dziwie sie ze jeszcze nie slyszalam o tej masce :O musi byc rewelacyjna;p
OdpowiedzUsuńUwierz w moje slowa!!! Naprawde jest swietna.Bardzo ja Tobie polecam.i tak jak juz pisalam-zaopatrzam sie w nia znow pod koniec miesiaca :)
Usuń