Woda toaletowa Elisabeth Arden oraz Balsam do ciala z wyciagiem z zielonej herbaty...Bardzo ladnie pachnace produkty :)
Oraz bardzo przyciagajace wzrok pudeleczko od siostrzenicy mojego meza :
A w srodku????
Perfumy zrobione na wzor perfum BURBERY LONDON for women
Lancuszek...naszyjnik...czy jak tam kto woli : ktory dal mi pomysla do kolejnego zdobienia paznokci :)
Kolczyki na wkrety :)
i oczywiscie nalogowej palaczce nie moglo zabraknac papieroskow :(
No za te papieroski chyba mi wybaczycie.....ale nie moglam ich ominac...
www.zyciowe-story.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam nowa notka
Świetne prezenty :) obserwuję :* zajrzyj do mnie :)
OdpowiedzUsuńpapieroski fuj fuj. najlepszego z okazji urodzin i do zobaczenia :)
OdpowiedzUsuń