Dzis pokaze Wam jak Malgorzata spedzala sobotni wieczor :) Uwielbiam dodac powera do swojego zycia.Kolejny makijaz jaki wykonalam baaardzo mi sie na mnie podobal.A jeszcze niedawno mowilam ze nie lubie u siebie niebieskiego makijazu.Ale zeby wszystko wygladalo do konca dopracowane,w gre musialy wejsc blekity.Same popatrzcie:
Pazurki tez przemalowalam...w tym samym stylu co poprzednio tylko na blue
Torebke wynalazlam w szafie...dluuugo jej nie widzialam :)
A tutaj juz ja we wlasnej osobie...Takiej mnie jeszcze nie znacie :
swiwtnie ci w niebieskim :) przypuszczam ze to dlatego iz jestes bladynka :)
OdpowiedzUsuńno proszę, jaka imprezowiczka :)
OdpowiedzUsuńCiekawy efekt
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaz :) Blog równiez bardzo ciekawy, obserwuje ! ;)))
OdpowiedzUsuń