Chce takze by moja skora odpoczela po tych burzliwych mrozach i wiatrach i wygladala promiennie,czysto i swiezo-stad ta mania maseczkowania :)
Maseczki firmy Montagne Jeunesse mialam juz okazje wczesniej testowac,jednak nigdy jeszcze nie prezentowalam ich tutaj,nie dzielilam sie z Wami moja opinia na ich temat.
Dzisiaj akurat nalozylam na buzke maseczke z Zielonej Herbaty
Opis produktu:
Dzięki tej wspaniałej maseczce zrelaksujesz swoją skórę, dodasz jej energii przy jednoczesnym detoksie. To wszystko dzięki zawartości ekstraktu z Zielonej Herbaty, który działa nawilżająco, Imbiru, który oczyszcza oraz soku z Cytryny, który dodaje energii Twojej skórze.
Sposób użycia: dokładnie umyj twarz ciepłą wodą. Opuszkami palców nałóż maseczkę na twarz omijając okolice oczu i ust. Zrelaksuj się. Pozostaw maseczkę na ok. 15-20 minut. Ściągnij maseczkę z twarzy, następnie przemyj ją tonikiem. Zaleca się stosować raz w tygodniu. Celem wykluczenia reakcji alergicznej wypróbuj niewielką ilość na wewnętrznej stronie ramienia. W przypadku kontaktu z oczami, przemyj je zimną wodą. Do użytku zewnętrznego.
Składniki:
Aqua (Purified water), Polivynyl alcohol, PPG-1-PEG-9 lauryl glycol ether, Sodium Citrate (fruit acid salt), Propylene glycol, Parfum (Fragrance), Fresh lemon (squeezed from fruit), Glycerin (vegetable origin), Aloe barbadensis (Aloe vera) leaf juice, Camllia sinensis (Green tea) leaf extract, Panax gingseng root extract, Oenothera biennis (Evening primrose) flower extract, Zingiberofficinale (Ginger) root extract, Algae, Fucus vesiculosus (seaweed), Sea salt (Dead Sea salt), Citric acid (fruit acid), Butylphenyl methylpropional, Benzyl salicylate, Benzyl alcohol, Dehydroacetic acid, Cl 19140 (Yellow 5).
Moja opinia:
Maseczka znajduje sie w jednorazowej saszece o pojemnosci 10ml ,ktora niezbyt latwo jest otworzyc,szczegolnie gdy po uprzednim oczyszczaniu twarzy mamy jeszcze wilgotnawe dlonie,dlatego ja przewaznie zawsze do otwierania saszetek uzywam nozyczek. W ten sposob zyskuje takze na czasie :)
Zawartosc saszetki w zupelnosci starcza na jednorazowa aplikacje na cala twarz.Maseczka nie jest wybitnie lejaca sie, ale wiadomo, ze gdy nalozy sie jej wiecej w jedno miejsce, to najzwyczajniej zaczyna ona powoli splywac. Na szczescie poradzilam sobie z nia bez najmniejszego problemu i udalo mi sie rozprowadzic na twarzy ten specyfik.Rozsmarowuje sie latwo i dobrze zastyga. U mnie potrzebne bylo jednak wiecej niz 15 minut.Bardzo podoba mi sie szata graficzna opakowania,na tytulowej stronie przewaza kolor zielony, wiosenny :) na odwrocie mnostwo kolorow,przyciągajacych oko i zachecających do uzycia maseczki.
Maseczka jest w kolorze jasnym zolto-zielonym,przypominajacym troche zaparzona herbate ziolowa dla dziecka,lecz po nalozeniu na twarz zupelnie niewidoczna.
Jeli chodzi o zapach,to ciezko mi cokolwiek wiecej powiedziec niz tylko ze jest calkiem przyjemny, nieco drazniacy przy nakladaniu, ale tuz po aplikacji ulotnil sie calkowicie.
Hahahaha...Krankenschwester :) Dobry humor bo weekend sie zaczal :) |
A efekty??? Maseczke uwazam za dosc dobra, wiekszosc zapewnien producenta zostało spelnionych. Pory zostaly zwezone,skora wygladzona i skutecznie oczyszczona. Mozna tez zauwazyc pozytywna zmiane kolorytu skory-juz nie jest taka szara... Napewno kupie ja ponownie.
Miałam kilka maseczek z tej firmy, ale większość była taka sobie, chyba najbardziej polubiłam czekoladową jak dotąd.
OdpowiedzUsuńA teraz moim ulubieńcem jest maseczka glinkowa z Khadi, taka w proszku, do rozrabiania z wodą - efekty są dużo lepsze od takich gotowych :)
duzo dobrego o nich slyszalam ale nie mialam okazji jeszcze uzywac niestety :(
OdpowiedzUsuńMuszę się za nią rozejrzeć.. bo brzmi zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają opakowania tych maseczek ale nigdy ich nie używałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki! tych nie miałam jeszcze okazji wypróbować.
OdpowiedzUsuńAh, jak ja lubię maseczki;)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam 10 maseczek tej firmy, zobaczymy jak się u mnie sprawdzą. Akurat tej co Ty nie mam.
OdpowiedzUsuń