Znow mialam krotka przerwe w pisaniu.Ale juz jestem spowrotem.Dzisiaj chce Wam zaprezentowac produkt w ktorym sie po prostu zakochalam od pierwszego wejrzenia.Slyszalam rozne opinie na temat make upowych produktow TBS.Szczerze przyznam ze nigdy nie mialam stycznosci wlasnie z make up TBS,ale nadarzyla sie okazja i zdobylam potrojny roz do policzkow od siostrzenicy mojego meza.Na pierwszy rzut oka wydawaly sie troszeczke dla mnie za ciemne,ale po kombinacjach z kolorami dalam rade. A oto one :
Roze te swietnie pasuja do mojej sredniej karnacji -szczegolnie teraz podczas upalniego lata, podejrzewam ze w zimowym okresie rowniez beda swietnie wspolgraly z kolorytem mojej cery :)
Musze tylko jeszcze troszeczke popracowac nad jego aplikacja,bo roze te zawieraja swiecace drobinki,i jezeli nalozymy go za duzo po prostu sie bedziemy swiecic.
Opakowanie jest solidne i estetyczne.Jednak chyba nie przezylby upadku na podloge i na 100% z rozu w kamieniu powstalby roz w kawalkach...
To byla edycja limitowana lata 2009 i niestety nie ma juz ich wiecej w sprzedazy.Ojj naszukalam sie po sklepach online i nic.A szkoda,bo jest naprawde fajny.Znacie moze wy jakies podobne produkty???
A tutaj zdjecia z lampa blyskowa,cos mi ostatnio strasznie szwankuje kamera w iphonie...Nie mam pojecia czemu :(
Chcialabym Was jeszcze korzystajac z okazji serdecznie zaprosic na super mega rozdanie u Little Mirror on the Wall - naprawde swietne nagrody tam na Was czekaja :
z róży moim ulubionym jest Wibo :))
OdpowiedzUsuńja marze o rozu ze sleeka, :D
OdpowiedzUsuńTen na ostatnim palcu strasznie mi si podoba :)
OdpowiedzUsuń